sobota, 6 sierpnia 2016

Rozpoczęcie prac budowlanych

Budowa została formalnie, oficjalnie i w ogóle rozpoczęta. Zgodnie z planem, zgodnie prawem, czyli póki co dość zgodnie.

Minęły dwa dni pracy po których już nic nie będzie, a właściwie już nie jest takie same.

Na początek odbył się demontaż. Nie ma już podłóg ani starego pieca. Ino czarne opary na ścianach.




Widok dość ponury, ale doda to tylko animuszu, aby jak najszybciej pokonywać kolejne etapy i wyzwania. Zniknął też stary blaszany daszek i poręcze na schodach. W poniedziałek dekonstrukcji ciąg dalszy.

Później dla odmiany zaczęło się coś konstruktywnego. Zostały wykopane brakujące fundamenty pod rozbudowaną część domu. 

A na koniec pojawiła się grucha o skromnej wadze ok. 30 ton. Działka zaczęła pod nią zachowywać się jak łóżko wodne, ale wytrzymała, choć głębokie bruzdy pozostaną na długo. Po manewrach udało się zalać ławy fundamentowe betonem B25, który daje wytrzymałość średnią powyżej 30MPa, cokolwiek to znaczy dla rozbudowywanego domku.






Panowie w sobotę już mogli odpoczywać, a tzw. inwestor pracuje. Pierwsze radosne jeszcze przelewy. Ostatnie formalności związane z usługami geodezyjnymi, co oznacza tu szkic tyczenia budynku. To swoją drogą oddzielny temat na opróżnianie kieszeni budujących się na usługi i formalności.

A jutro zawiesimy tablicę!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz