środa, 7 czerwca 2017

Zdjęcie folii z okien i nowe widoki

Okna wstawione na koniec lutego, po zrobieniu tynków i elewacji, zostały uroczyście odsłonięte, a dokładnie pozbawione folii. I jak widać zastała nas wiosna. Zielono, że ho ho.



Najpierw zdjęcia potem mycie po pracach elewacyjnych. I w ten sposób widać (na górze) to co widać, z kuchni na południe. Kiedyś winogron zyska bardziej zacną pergolę. Ale to kiedyś.
A poniżej zerkamy na zachód z salony na wierzbę i na magnolię, zwaną 'yellow river'.



Widok z drugiego okna z pokoju na parterze: 



Przed uprzątnięciem wjazd na ogrody przyzamkowe widziane ze schodów, czyli na stronę północą:


Na podwórku jeszcze bałagan i siwy dom. Zmieni się, nieprędko, ale zmieni się.



I widok na południowe zbocza zamkowe:


A poniżej rozpościera się ściana zachodnia:




5 komentarzy:

  1. Zbychu, no piękne widoki z tego zamczyska. Czy już tam rezydujesz? Jak tak to trzymaj zimnego radlera w lodówce, wpadnę któregoś weekendu z rana. Pozdrowienia WB

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rezyduję dość często, zatem zapraszam!!! Nie wiem co to radler, ale się dowiem, z lodówką trochę gorzej, ale niech to Cię nie zatrzymuje :)

      Usuń
    2. Radler to napój piwo podobny o smaku owocowym i alkoholu ok 2 %, najlepiej smakuje schlodzony. Jak nie masz lodówki to może być w ziemianka lub studnia. Najpewniej wpadnę w jakąś niedzielę z rana, bądź czujny.

      Usuń
    3. Mogę być czujny, mogę być zaskoczony, i tak dobrze, i tak miło. Zapraszam na chill-out w cieniu jeszcze nie stuletniego dębu, ale całkiem już dorodnego!

      Usuń