poniedziałek, 27 lutego 2017

Whisky

Mam na oku hacjendę, a nawet niemal w ręku ją mam, okna pięknie wstawiam, z cudnych pcv ram,
woda z kranu w domu kapie, można spocząć przy kanapie, kawę wypić na podłodze, i fantazji puścić wodze, że jest cudnie, bosko, już nie w drodze...

Pijany wciąż jeszcze nie chodzę, choć brudny, niedomyty biegam czasem po zagrodzie, 
i tak samo marzę o ciepłej pościeli, w ciepłe ciało wtulić się o brzasku...

Chciałbym zmądrzeć i po ich stronie być, lecz damy wszystkie śmieją się wołając, wołając za mną wciąż: kiepski byłby z ciebie mąż...

Whisky to nie wszystko, można bez niej żyć, lecz najgorzej w życiu to samotnym być...

Lecz ja nie będę whisky pił, można bez niej żyć, choć najgorzej w życiu to samotnym być...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz