sobota, 28 stycznia 2017

Projekt elektryki

Wydawałoby się nic prostszego. Narysować parę punktów i wypustów. Ba! Łatwo powiedzieć, ale gdzie. Słusznie praktycy piszą, że powinno się to zrobić z uwagą po przemyśleniu funkcjonalnego ustawienia domu. Ledwo ogarniam, gdzie okna mają być, a tu trzeba się określić, gdzie ustawić lampkę czy podłączyć kobiecie prostownicę do włosów. Ot, mamy i kolejne wyzwanie.

Jak się nie ma jednak takiej wyobraźni, to trudno. Zakładam, że lampkę jakoś sobie podłączę gdziekolwiek, a prostownicy nie będzie, bo 'falujące' kobiety są cudowne, cokolwiek to znaczy. Prawda jest tu jednak taka, że na wszelki wypadek pod prostownicę na włosy znajdzie się gniazdko natychmiast.

Tymczasem powiedziałem sobie 'dość'. Starczy tego dobrego, bo na kontakty ścian już zaczyna mi brakować i moje 'ukochane' PGE nie nadąży z produkcją prądu, jak taką podaż stworzę.




Przekazałem te moje pożal się Boże rysunki, pseudo projekty, profesjonaliście od rozkładania kabli; elektryk sam będzie lepiej wiedział, gdzie przesadziłem i z czego zrezygnować. Dodać się na pewno nic nie da.



Na poddaszu też nie dodaję nic więcej, żeby się dach zaczął świecić niczym choinka. W grudniu to jeszcze przejdzie. Ale świętego Walentego i innych patronów w każdym miesiącu nie będę aż tak rozpieszczać.

Jest jeszcze system alarmowy, ale rysowanie własnego systemu alarmowego na blogu, to już ani ekstrawagancja, ani ekshibicja, tylko coś zupełnie innego, choć zupełnie bardziej powszedniego, i takich 'oryginałów' też jest wielu. Zatem czy tam będą jakieś czujki, czy żadnych pir'ów, w środku czy na zewnątrz, a może będzie fosa, pole minowe, brygada GROM'u ukryta w piwnicy, wujek policjant czujny i kochający; toż tam tyle prądu będzie, że nawet drewniany płot będzie przewodnikiem wysokiego napięcia, choć to podobno normalnie niemożliwe.

Co innego domowy system RTV. O tym można. Sieć LAN też będzie. Jak zacząłem się tym interesować, to wyszło mi, że mój komin może być za mały, albo że maszt sobie będę musiał sprawić taki, jaki był kiedyś pod Raszynem, żeby odebrać te wszystkie telewizje, satelity, radia, LTE i diabeł wie co jeszcze.

Po co one tam w domu wiejskim, sielskim i spokojnym? Dobre pytanie. Ale jak nawet odbiornik będzie jeden, to warto być przygotowanym na wizytę dzieci i kiedyś może wnuków. Mam tylko nadzieję, że zamiast 'dzień dobry' nie będą tylko od razu wołać "jakie jest hasło do Wi-FI?". Bo wtedy odpowiem "a może dzień dobry?", a wtedy usłyszę "nie pasuje, za dużo znaków". I klops społeczny.

Życie. Ale kto wie? Może zamiast szalejących strumieni RTP, streaming'u video, będzie szaleć tam jedynie jakiś koń, czy inna kobyła, która te wszystkie sieci to ma raczej w zadzie, przepraszam, w kopytach.

6 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. W przypadku projektowania elektryki warto również zwrócić uwagę na rozmieszczenie wyłączników https://interblue.pl/wylaczniki-i-wlaczniki,c,62 gdyż to są bardzo ważne elementy. W takim wypadku pomysłowe rozmieszenie włączników pozwoli nam na ergonomiczne używanie pomieszczeń.

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie sam projekt jest niezwykle ważny, ale moim zdaniem i jego wykonanie jest przecież istotne. Ja zleciłem wykonanie całej instalacji elektrykowi https://wzu-energpol.pl/ i jestem bardzo zadowolony z efektu końcowego. W końcu mam porządnie wykonaną elektrykę.

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie faktycznie sam projekt elektryki jest bardzo ważną sprawą i warto się nad nim dobrze pochylić. W takiej sytuacji mogę każdemu polecić elektryka z http://elektryka.wroclaw.pl/ ponieważ wiem jak bardzo dobrze zna się na instalacjach elektrycznych.

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja się właśnie zastanawiam nad tym, jakie mieszkanie najlepiej kupić. Zależy mi na mieszkaniu deweloperskim więc projekt elektryki też z pewnością będzie niezbędny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Warto skorzystać z usług profesjonalisty, do ocenienia projektu a także do jego wykonania np. elektryk w Poznaniu.

    OdpowiedzUsuń