sobota, 14 października 2017

Kolorowe grzejniki

Grzejnik ma grzać, i tyle. Pewnie jak się już mieszka, to się nawet nie pamięta, jaki ma kolor, kształt, ba!, nawet że jest, chyba, że strajkuje łobuz.

Wybieranie kolorów grzejników byłoby łatwiejsze, gdyby były trzy kolor: (1) ładny; (2) może być; (3)... no i wiadomo - ten trzeci;

Z białymi poszło łatwo: biały to biały (choć jakiś sprzedawca chciał mnie sprowokować wdając się w dyskusję o bielszym odcieniu bieli. 


Po zamontowaniu cieszy bardzo. Jest. Jeszcze zimny, ale jak damy ognia do gazu, to się rozgrzeje. Na marginesie, myślałem, że ściany po tynkowaniu są białe, a tu proszę, jednak nie są... może nie ten vizir został zastosowany wraz z tynkiem...


Do kompletu mamy jeszcze urocze pionowe źródełka ciepła w kolorze 'black graphite', cokolwiek to znaczy, wyglądają tak jak widać, choć w realu chyba trochę jaśniej. 



I trzeci bliźniak, ino sporo chudszy, bo na schodach w ogóle jest chudo z przestrzenią. 


Grzejniki chwilę sobie zaledwie powisiały, nie zdążyły się w ogóle nagrzać, i trzeba je było zdjąć, żeby powalczyć z sufitami, gładziami... Nie ma chwili spokoju...






1 komentarz:

  1. Biały kolor zawsze dobry, ale taki banalny :) choc do wszystkiego pasuje, ale można dobrac kolor typowo do wystroju pokoju

    OdpowiedzUsuń