Środek tygodnia, przyjeżdża ogromna ciężarówka, a na niej dwie i pół tony cegieł i płytek Nelissen Goya.
W teorii cegła Goya ręcznie formowana wygląda to tak:
Ciężarówka z samego rana dojechała z takim oto towarem i dwie pełne palety i wylądowały na podwórku. A w paletach był taki oto widok:
Na żywo prezentuje się super. Wybór jak najbardziej trafiony. Trudno było się oprzeć pokusie ułożenia paru cegieł w miejscu przyszłego cokołu:
Dzień rozpoczął się ciekawie. Ciężarówka utknęła na amen, po dłuższej walce koleś stwierdził, że nie wyjedzie, i czy nie mam traktora. Jasne. Na szczęście jest zaprzyjaźniony rolnik z wypasionym traktorem, który załatwił sprawę w oka mgnieniu. Dobre sąsiedztwo na wsi to gwarancja załatwienia każdej sprawy, nawet w parę minut można załatwić holowanie 20-tonowej ciężarówy.
Potem już tylko przeniesienie dwóch i pół tony cegły do garażu, i w nocy można paść jak kłoda. Ale zadowolenie bezcenne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz