niedziela, 16 kwietnia 2017

Elewacji rzucam rękawicę

Elewacja była zaplanowana na koniec lata. Miało być spokojnie, po tynkach, ociepleniach, po pierwszych pracach wykończeniowych.


A tu niespodzianka. Na początku kwietnia jestem umówiony ze spec ekipą, tydzień później wpadają, że im się duża inwestycja przesuwa o parę miesięcy i może oni te elewację to teraz zrobią, jak chcę.
Właśnie byłem od paru dni z tynkarzami na ścieżce niemal wojennej, bo tynki miały się opóźnić o pół roku, to stwierdziłem, niech sobie izolują, kleją, siatkują, i robią co chcą.



Właściwie, jak widać, to pierwszy pasek elewacji już mam.
Został skrzętnie położony z ukochanym sąsiadem w związku z oczekiwaniem na instalację skrzynki gazowej z boku. 
Kolejne metry elewacji będzie robić już umówiona ekipa, jak tylko króliczek wielkanocny zostanie wszamany, czyli we wtorek pojawią się rusztowania.


Położyliśmy izolację fundamentową na około 70 cm pod gruntem z wypasionego gold - styropianu. I dalej dwa paski izolacji fasadowej z równie wypasionej super termicznej warstwy grafitowego cuda.

Dalej nie spodziewam się elewacyjnych kłopotów, i to pewnie błąd, bo gdzieś mnie zaskoczą. Styropian zamówiony i jest w drodze. W międzyczasie stałem się domorosłym ekspertem od styropianu, grubości, wymiary, metry sześcienne i kwadratowe, rodzaje, kolory, frezy, parametry i wskaźniki, odporność, twardość, lambdy, nic mi nie jest obce.


Ku pamięci notuję, że będzie to warstwa o grubości 15 centymetrów, ze wskaźnikiem lambda poniżej 0,031 W / (m*K), czyli ma być bardzo bardzo ciepło. Oby. Zobaczymy.

Oj będzie się działo do końca kwietnia. W środku panowie tynkują, a na zewnątrz izolują. Eksperci powiedzą, że zgodnie ze sztuką to nie jest, bo tynki muszą sobie wyschnąć, ale co tam, wyschną przez otwarte okna, których tu jest dwa razy więcej niż zazwyczaj, więc niech się eksperci chowają.


I czekamy teraz na kilkadziesiąt metrów sześciennych grafitowego cuda. Podwórka starczy.


Fasada jeszcze pamięta swoje stare czasy, ale już niedługo będzie wyglądać zgoła inaczej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz